PIOSENKI I PLĄSY


A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O P R S Ś T U W Z Ź Ż

PAPUŻKA

Osoba prowadząca mówi, dzieci powtarzają:
Jestem małą papużką              - pionowo pokazujemy małą odległość między dłońmi
I bardzo mało jem                - paluszkami
A moja pani, moja pani           - rękoma nakreślamy kobiece kształty
Jest taka skąpa                  - gest Kozakiewicza
Codziennie śledzia daje mi       - wężowato-falisty ruch ręką
A ja bym chciała, ja bym chciała - pokazujemy rękoma na siebie
Lody jeść i colę pić             - udajemy lizanie lodów i picie napoju z butelki
Uwaga! Występują rożne wersje pląsu, np. :
- amerykańska - są to przesadnie duże gesty
- szkocka - są to przesadnie małe gesty pokazywane paluszkami
- niemiecka - wersja sztywna
- francuska - wersja zalotna, filuterna



PIES NA MEDAL

Gdy był mały to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków
Taki mały taki chudy,
Nie miał domu ani budy
Więc go wziąłem, przygarnąłem no i jest

        Ref.:
        Razem ze mną kundel bury, penetruje wszystkie dziury.
        Kundel bury, kundel bury, kundel bury fajny pies.

Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę
Gdy jest brudny to go latem kapię w Wiśle
Ma numerek, ma obrożę
I wygląda nie najgorzej
Chociaż czasem ktoś zapyta: co to jest?

Ludzie mają różne pudle i jamniki
Ale ja bym nie zamienił tam się z nikim
Tylko mam troszeczkę żalu
Że nie dadzą mu medalu
Bo mój kundel, to na medal przecież jest!



PIOSENKA O DRUHU KAMYKU
Nie znaliśmy Cię,         e
Ty nie znałeś nas,         D
Połączył nas krzyż,         e
A rozdzielił czas.         D
Nieubłagany, zimny czas...         eDe

        Kamykiem wciąż zwiemy Cię i każdy zuch         GDC
        Dzielnym chce tak, jak Antek być.
        Wskazałeś nam całym życiem swoim, jak
        Lepszym się stać, jak trzeba żyć.
        On zawsze będzie jednym z nas...         eDe

Bywało, że wiatr
Zły w oczy Mu wiał,
Lecz Kamyk, jak mur
Przy prawdzie wciąż stał.
Jak szaniec pod ostrzałem kul...

Ty wodzem nam bądź,
I prowadź wciąż nas,
Gdzie ogniska blask,
I harcerski szlak.
Byśmy też mogli być, jak Ty...



PIRAT
sł. i muz. J. Kobyliński

Gdzieś na wielkiej wyspie, co z piractwa słynie,         DGAG
Mieszkał mały chłopiec w pirackiej rodzinie.
Kiedy tylko taki mały się pirat urodzi,
Chce mieć złoto i siłę, by wszystkimi rządzić.

Lecz nie łatwo władać światem, wszyscy by tak chcieli.
Słuchać pirat musi mamy i nauczycieli.
Jeśli pirat się nie uczy, jest lenia przykładem,
Na starość taki pirat jest piratem-dziadem!

        I ja też będę piratem,         hAG
        I nad morze pojadę latem.         hAG
        Piratem być to fajna sprawa,         hA
        Pirat - to najlepsza zabawa!         GAD

Gdzie te skarby, te diamenty i wszystkie mądrości?
Gdzie jest złoto i srebro, lśniące wspaniałości?
I jeśli ktoś, gdzieś, kiedyś pytanie takie powie,
Ja odpowiem bez namysłu: W Twojej głowie! W Twojej głowie!

Być piratem to marzenie, co może wnet się spełnić.
Mieć bogactwa możesz tyle, ile w głowie zdołasz zmieścić,
Bo wszystkie piękne skarby, najlepsze na świecie,
W waszych głowach są ukryte. Czy wy już to wiecie?



PLĄS NA ĆWICZENIE STRUN GŁOSOWYCH

Osoba prowadząca zaczyna krzyczeć pewne sylaby a wszyscy maja je powtarzać zaczynamy cicho i potem coraz głosniej. Najpierw krzyczymy "e!", nastepnie "ele!" tak samo "ale!", "a riki tiki kumba!", "o masa masa masa!", "oo bale baluaa balu oo", a pózniej od nowa tylko głosniej.



PŁYNĄ ŁODZIE Z BANANAMI

Płyną łodzie z bananami w siną dal,
łabudi daj daj, łabudi daj.
A każdy ładowacz śpiewa tak,
łabudi daj daj, łabudi daj.
Podaj, podaj, podaj-mi podaj, bananów kosz.
Podaj, podaj, podaj-mi podaj, bananów kosz.

Są dwie wersje tego pląsu:
1. Wszyscy ustawiają się w okręgu i łapią się za biodra. Kiwają się według zasady: w lewo, w prawo, w przód i w tył.
2. (dla leniuszków) Siedzimy w pozycji klęczącej i uderzamy na zmianę do rytmu w swoje kolana partnera po prawej stronie następnie znów swoje, partnera po lewej stronie, znów swoje i po prawej. "czyli swoje, prawo ,swoje, lewo, swoje, prawo itd.
Za każdym razem zwiększamy tempo śpiewu.



POLECZKA

Nazywają mnie poleczka
Umiem skakać jak piłeczka.
Bardzo, bardzo jestem skoczna,
A jak zacznę, to nie spocznę.

        Ref.: Hop, hop, la, la, la
        Kto zatańczy tak jak ja.
        Hop, hop, la, la, la
        Kto zatańczy tak jak ja.

Dziś w drużynie śmiech i tańce
Tańczą różne przebierańce,
Każdy przebrał się inaczej,
Ten obraca się, ten skacze.

        Ref.: Hop, hop ...

Noga lewa, noga prawa,
Raz do roku jest zabawa,
Teraz wszyscy do kółeczka,
Poprowadzi nas poleczka.

        Ref.: Hop, hop ...



POLEĆ ZE MNĄ

Chcesz opowiem ci o jednym z letnich dni
Bawiłam się na łące gdy ktoś szepnął mi:
Wielki kłopot mam bo ciągle jestem sam
Choć zabaw znam tysiące z kim się bawić mam

        Poleć, poleć ze mną hen wysoko
        Zabiorę cię ze sobą tam gdzie gwiazdy
        Razem pokłonimy się obłokom
        Sam król motyli dał mi prawo jazdy
        Może w górze u Małego Księcia
        Będzie dzisiaj znowu wielki bal
        Ja zabiorę zapach kwiatów z łąki
        Na gwiezdnej harfie będę grał.
        Może w górze u Małego Księcia
        Znów będzie gwiezdnych planet bal
        Biały motyl ze mną tańczyć będzie
        A różą będzie jedna z lal

Od tej pory już on nigdy nie był sam
Zabrałam go do domu przyjaciela mam
W wolnych chwilach gdy jesteśmy sam na sam
On siada na mej dłoni i powtarza tak:



POLSKI ZUCH

Dzielny, odważny jest polski zuch.
Śpiewa wesoło, tańczy wokoło,
bystre ma oczy i dobry słuch.
Oto jest polski zuch!
Mocne ma ręce, odważnie gra,
i ciągle śpiewa, włazi na drzewa,
szumi mu łąka, do lasu gna,
przyrody mowę zna.
Mocne ma ręce, odważnie gra,
i ciągle śpiewa, włazi na drzewa,
szumi mu łąka, do lasu gna,
przyrody mowę zna.

Wie, co ma robić, jakim ma być,
słowa nie złamie, nigdy nie skłamie,
świat mu się śmieje, chce mu się żyć,
skakać do celu bić.
Jemu nie obce : rzeka ni ląd,
pływa wspaniale, skacze zuchwale.
Czy jest z Warszawy, Gdańska czy stąd,
znany mu każdy kąt.
Jemu nie obce : rzeka ni ląd,
pływa wspaniale, skacze zuchwale.
Czy jest z Warszawy, Gdańska czy stąd,
znany mu każdy kąt.



PORA SPAĆ

Chodźcie zuchy pora spać
Już gwieździsta zapadła noc,
Ułóżcie się do snu.
Dobranoc zuchy. Czuj.



PRZYGODA

Przez błota i jeziora, gdzie wolno płynie woda,         aEaE
Gdzie nie ma spalin ani aut,
Pędzi zielona zaraza, na byle co nie zważa
I czasem śpiewa sobie tak:

        Przygodo, przygodo, w lesie i nad wodą,         FGCa
        Po górach połazić i paszczę rozdziawić,
        Paszczę łaaaaaaaaaaaaa.
        Przygodo, przygodo, w lesie i nad wodą,
        Po górach połazić i paszczę rozdziawić,
        Paszczę ciiiiiiiiii.

Pstrąg mrugnął do nas okiem,
Wziął żabę pod rękę i powędrował z nią na szlak.
A wszystkie leśne stwory, te ładne i te potwory
Śpiewają sobie refren tak...